PRL to czas permanentnego kryzysu. W domu prowadzonym przez statystyczną Panią Kowalską, bardzo często brakowało podstawowych artykułów żywieniowych. Natomiast w portfelu Pana Kowalskiego, którego zadaniem było przecież zaopatrzenie domu, rozglądał się Travolta. Na całe szczęście komunistyczne władze przychodziły swym obywatelom z odsieczą, wydając przeróżnego rodzaju poradniki….
Na przykład o nazwie „Gospodarujmy z ołówkiem w ręku”, wydany w 1983 roku przez Komitet Gospodarstwa Domowego Zarządu Głównego Ligi Kobiet Polskich.
Broszura zawiera 112 stron, mających, według słów wydawcy: ułatwić gospodarkę budżetem rodziny oraz odpowiedzieć na pytanie – gdzie podziały się pieniądze. Na jej łamach znajduje się również wiele interesujących porad na temat żywności, higieny, kosmetyki a także gospodarki odzieżą.
Jednakże głównym zadaniem tego wydawnictwa jest notowanie, oraz późniejsza analiza wydatków – podzielonych przez Autorki na kilka działów
Sama tabela wygląda następująco:
Porady prezentują się, między innymi tak:
Na koniec refleksja:
To prawda że nie musimy już stać od 6 rano, w kilometrowych kolejkach po kawałek mięsa, banany czy mąkę. Często też mamy parę setek w portfelu i tysięcy na koncie.Natomiast wiele prawd zawartych w tej książeczce jest uniwersalnych oraz ponadczasowych. Warto pamiętać o haśle „Pamiętaj rozchodzie, żyj z przychodem w zgodzie”, tak zapomnianym w dzisiejszych czasach, kiedy wszyscy żyjemy na kredyt. Dla dobra naszej planety warto również nie wyrzucać tak na potęgę jedzenia – z wczorajszego pieczywa można przygotować doskonałe zapiekanki, twardy ser utrzeć a „okrawki” wędlin dodać np. do smażonego makaronu….
Zostaw komentarz
You must be logged in to post a comment.